Od ponad 3 lat, czyli od początku tego newslettera, na koniec każdego kwartału robię przerwę w publikacji nowych artykułów. Dzięki temu Czytelnicy mogą nadrobić zaległe wydania albo wrócić do archiwalnych tekstów. Natomiast ja mogę wyhamować tempo tworzenia nowych tekstów, złapać dystans i lepiej zaplanować tematy na przyszłość. Nazywam to wydanie “kwartalnym przystankiem”.
Poprzednim razem odpuściłem tę zasadę. Koniec pierwszego kwartału wypadł tuż po moim powrocie z Azji i miałem tak dużo tematów do poruszenia, że szkoda mi było robić tę pauzę. Teraz, gdy już nie mam wymówki, grzecznie wracam do tej zasady, którą sam ustaliłem już dawno temu.
Wszystkie archiwalne wydania znajdują się tutaj. Jeśli jesteście z każdym na bieżąco, to warto wrócić do tych, które były dla Was najważniejsze. Spośród tegorocznych ja bym wymienił następujące:
Coroczny przegląd czasu - to wybitnie dobre ćwiczenie, które powtarzam co roku. Dzięki niemu jestem w stanie podejmować ważne decyzje na długo zanim staną się pilne.
Najlepszy czas, aby zapędzić pieniądze do pracy - raz w roku piszę o tym w co obecnie inwestuję. W tym tekście jest dużo konkretów i rad dla początkujących. Jeśli chcesz wiedzieć czy i na czym jestem na plusie, to zajrzyj do tego wpisu ze stycznia.
Zużyłem już 99% mojego szczęścia - w tym artykule opisałem moje 3 najważniejsze wnioski po miesiącu mieszkania w Tajlandii. Będę wracał do tego wydania, aby o nich nie zapomnieć.
Ma, czyli przestrzeń między rzeczami - z Japonii przywiozłem sporo przemyśleń, ale to jedno było wyjątkowo świeże i nieoczywiste. To wydanie szczególnie mi się podoba, bo jest krótkie, a takie najtrudniej jest napisać.
Halo, dzwonię z więzienia w Bangkoku... - sprawczość to bardzo cenna umiejetność, którą można wypracować - albo stracić wraz z wiekiem. Dlatego trzeba nieustannie o nią dbać oraz korzystać z przewagi, jakie daje w życiu. Po tym artykule dostałem od Was sporo maili - cieszę się, że koncept niespodziewanego telefonu z więzienia tak bardzo Wam się spodobał :)
Rzeczy, które dałem sobie wmówić w dzieciństwie - pisząc ten tekst poukładałem sobie kilka spraw w głowie. Na pewno będzie miał drugą część, w której opiszę rzeczy, które dałem sobie wmówić w dorosłym życiu.

Cicha sekcja
Jesienią ubiegłego roku wpadłem na pomysł, aby dodawać kilka zdań na końcu każdego wydania 52Notatki, które będą widoczne tylko dla osób, które czytają je w formie maila. W wersji online, czyli na stronie 52notatki.substack.com, widać tylko na końcu emotkę 🤫 i żadnych więcej wyjaśnień.
Na początku chciałem od razu o tym powiedzieć, ale wpadłem na pomysł, że zrobię z tego mały sekret między mną, a Czytelnikami zapisanymi na maila. Myślę, że po 10 miesiącach można go wyjawić. Cicha sekcja jest krótka i znajdują się w niej różne rzeczy. Może to być link w ciekawe miejsce, trafny cytat, polecenie czegoś dobrego czy dodatkowa grafika. Co tydzień coś innego. To trochę tak, jakbym niezapowiedzianie dawał gościom mojej restauracji mały deser na pożegnanie :) Dla przykładu, dziś będę tam pisał o 3 ważnych decyzjach, jakie muszę podjąć w tym roku, z czego dwie mam już za sobą.
Zachęcam Was, aby zapisać się na wersję mailową. Dzięki temu nie tylko będziecie mogli przeczytać tę sekcję (od teraz, bo archiwalne już Wam przepadły), ale też będziecie mieć każde wydanie 52Notatki na mailu. Moim zdaniem tak się lepiej czyta niż w przeglądarce.
Więcej dla nieprzypadkowych gości
52Notatki są dla mnie jak mała restauracja gdzieś w bocznej uliczce. A ja jestem w niej kucharzem, kelnerem i pierwszym klientem. Nie można tu trafić z Googla ani z dużego portalu. Nawet bym tego nie chciał, bo zależy mi, aby tworzyć treści pod siebie, a nie takie, w które będą klikać masowi odbiorcy.
Dlatego skoro już udało Ci się tu trafić, to zachęcam Cię do zapisania się na subskrypcję mailową. Dzięki temu przestaniesz być przypadkowym przechodniem, a staniesz się moim stałym gościem. Formularz zapisu jest poniżej - nic nie kosztuje, a ja nie wysyłam żadnych innych maili oprócz jednego w tygodniu, w sobotę o 7 rano.
Chciałbym docenić nieprzypadkowych Czytelników, dlatego w przyszłości będzie się pojawiać więcej wydań, które będą dostępne TYLKO po zapisaniu się na newsletter.
Moja kuchnia, moje zasady
W mojej “restauracji” serwuję tylko takie dania, jakie sam chciałbym teraz zjeść. Nie piszę ani dla młodszego siebie, ani pod bieżące i gorące tematy. 52Notatki mają przede wszystkim służyć mi tu i teraz. Pomóc się rozwijać, poukładać myśli i wyznaczać kierunki rozwoju. To jest szczególnie ważne teraz, gdy dzieje się tak duży postęp i chaos. Muszą być też ponadczasowe, praktyczne i dobrze się starzeć.
Dlatego będę Was zachęcał do sięgnięcia do archiwalnych wydań. Od przyszłego tygodnia pojawi się nowa sekcja w newsletterze, o roboczym tytule 52Wydania temu. Będę w niej przypominał teksty, które opublikowałem równo rok, dwa i trzy lata temu. Wpadłem na ten pomysł pisząc swój dziennik 5-letni, w którym widzę ten sam dzień na kilka lat do tyłu.
Moim zdaniem najlepiej jest przeczytać wszystkie wydania, i to w kolejności ich publikowania. W ten sposób można prześledzić moją drogę i spróbować samemu nią przejść. Jej pierwszym etapem jest zbudowanie życia, od którego nie chce się uciec. I o tym opowiadają pierwsze dwa Sezony 52Notatki. Trzeci i czwarty są poświęcone temu co zrobić, gdy już się osiągnie niezależność finansową oraz zrealizuje wszystkie cele i marzenia.
Trzy pierwsze sezony można wygodnie przeczytać w formie papierowej książki lub ebooka. Znajdują się tam moje dodatkowe komentarze, a do tego wysyłam bonusowe materiały wideo. Wszystkie szczegóły są na tej stronie, zapraszam:
Czwarty Sezon pisze się na Waszych oczach, ale zmienię w nim jedną bardzo istotną rzecz - a raczej dodam coś nowego. Ale o tym opowiem już kiedy indziej.
Do zobaczenia za tydzień!
Post Scriptum: Dostaję od Was sporo zdjęć z książkami - dziękuję! Idealnie nadają się do zabrania na urlop, są lekkie i wygodnie się je czyta. Proszę pamiętać, że autor nie ma nic przeciwko pisaniu po książce i sam też często to robi :)
A teraz zapraszam do lektury cichej sekcji 🤫