Paul Graham to przedsiębiorca, inwestor i programista. Dorobił się miliardów dzięki pracy i inwestowaniu w firmy na wczesnym etapie. Jest współzałożycielem firmy Y Combinator, która jest jednym z najważniejszych akceleratorów start-upów na świecie. Od 2005 roku zainwestował w ponad 3000 startupów, w tymi w takie spółki jak Amazon, Dropbox, Google, Stripe czy Airbnb i Reddit.
Graham jest przykładem osoby, której bardzo dobrze udało się wykorzystać rewolucję jaką przyniósł Internet. Trwa ona już dobre 25 lat, a on nadal płynie na tej fali. Od 2001 roku (!) prowadzi bloga pod adresem paulgraham.com, gdzie w formie esejów dzieli się swoimi prognozami i przemyśleniami.
To wydanie chciałbym poświęcić tylko jednemu z jego artykułów, który jest wybitnie dobry. Co więcej, trafia w uniwersalne pytanie, które sam sobie zadaję:
„How to Do Great Work”
Oryginalny tekst Grahama znajdziecie pod tym adresem i jest bardzo długi. Liczy sobie blisko 70 tysięcy znaków, dla porównania średnio jedno wydanie mojego newslettera to 14 tysięcy. Dlatego poniżej zacytuję fragmenty, które dla mnie są najważniejsze. Przetłumaczyłem je na język polski, sformatowałem i dodałem swoje komentarze dla szerszego kontekstu:
Pierwszym krokiem jest zdecydowanie, nad czym chcesz pracować. Praca, którą wybierzesz, musi spełniać jednocześnie trzy kryteria:
musi być czymś, w czym masz naturalny talent,
musi Cię głęboko interesować,
i musi dawać możliwość wykonania doskonałej pracy.
Brzmi to prosto, ale często jest dość trudne. Kiedy jesteś młody, nie wiesz, w czym jesteś dobry ani nawet jakie rodzaje pracy istnieją. Dlatego ludzie powszechnie nie wiedzą czym się chcą zajmować.
Początek może wyglądać naiwnie, typowe amerykańskie „rób to, co kochasz”. W rzeczywistości to bardzo ważne - i jak pisze Graham - bardzo trudne. Raz, dlatego że mało kto ma konkretne marzenia zawodowe (np. chce być dentystą, strażakiem, tenisistą czy programistą). A dwa, że wiele zawodów jeszcze nie istnieje, więc skąd mamy wiedzieć, że chcemy je wykonywać?
Dlatego Paul Graham ma prosty i skuteczny sposób na to jak znaleźć swoją drogę:
Sposobem na rozstrzygnięcie nad czym warto pracować, jest praca sama w sobie. Jeśli nie jesteś pewien, nad czym pracować, zgadnij. Wybierz coś i zacznij działać. Prawdopodobnie czasami źle zgadniesz, ale nie ma w tym nic złego. Dobrze jest znać się na wielu rzeczach; niektóre z największych odkryć pochodzą z zauważania związków między kompletnie różnymi dziedzinami.
Przestań rozmyślać, analizować i szukać inspiracji - zacznij działać. I próbuj różnych rzeczy jednocześnie. Wszyscy mamy narzucony model, w którym idziemy na studia, gdzie przez kilka lat jesteśmy karmieni wyłącznie teorią.
Rozwijaj nawyk pracy nad własnymi projektami. Nie pozwól, aby "praca" oznaczała coś, co inni mówią Ci, że masz robić. Jeśli uda Ci się kiedyś osiągnąć doskonałe wyniki, prawdopodobnie będzie to na własnym projekcie.
Ten fragment jest piękny i warto go przeczytać drugi raz. Zwłaszcza zdanie „nie pozwól, aby "praca" oznaczała coś, co inni mówią Ci, że masz robić.” Tu od razu przypominają mi się słowa Marka Twaina: “Nie pozwól, by szkoła przeszkodziła Ci w edukacji.”
Wielu ludzi z automatu nienawidzi pracy i traktuje ją jak zło konieczne. Tak samo jak wiele osób nienawidzi się uczyć czy czytać. Jeśli trafili na fatalnych nauczycieli czy nudne książki to wcale im się nie dziwię.
Jak temu zapobiec? Uczyć się samemu po szkole i czytać inne książki niż tylko te, które poleca minister edukacji. Podobnie z pracą - trzeba robić coś swojego obok głównego zajęcia. Najlepiej, aby było to coś innego i coś, co daje nam bezpośrednie korzyści, niekoniecznie finansowe. Nie chodzi o „dorabianie po pracy”, czy robienie więcej tego samego. To musi być coś, co nas interesuje, pozwala się uczyć i rozwijać.
Od ponad dekady, pomimo pełnoetatowej pracy, zawsze mam własne projekty zawodowe. Robiłem je po godzinach, nocami, weekendami, tracąc czas, który normalnie przeznacza się na rozrywkę. Nie żałuję żadnej minuty na to poświęconej, bo dzięki temu zdobyłem unikalne doświadczenie, szerszą perspektywę i nowe umiejętności. Naturalnie zarobiłem też więcej pieniędzy, ale te nie są tu głównym motywatorem, bo miałem ich wystarczającą ilość z etatu.
Nietypowe obszary i ciężka praca
Idźmy dalej i miejmy z tyłu głowy, że esej mówi o „wspaniałej” pracy, a nie przeciętnej.
Śmiało podążaj za nietypowymi pomysłami, nawet jeśli inni nie są nimi zainteresowani. A zwłaszcza, jeśli nimi nie są.
Tu przebija się doświadczenie biznesowe Paula Grahama. Dziś każdy powie, że inwestycja w Google czy Amazona to strzał w dziesiątkę, ale 20 lat temu to był absurd. Internetowe start-upy przez lata odnotowywały straty. Opierały się na hipotezie, że wszyscy będziemy korzystać z Internetu. Dlatego jeśli jakaś teza, branża czy umiejętność dziś wygląda na niemożliwą, to nie znaczy, że za kila lat nią nie będzie.
Przed Tobą cztery kroki:
wybierz dziedzinę,
naucz się wystarczająco dużo, aby dotrzeć do granicy wiedzy,
zauważ luki,
zbadaj obiecujące obszary.
Tak działał praktycznie każdy, kto osiągnął wielki sukces. Od malarzy po fizyków.
Kroki drugi i czwarty będą wymagały ciężkiej pracy. Dlatego tak ważne jest aby zająć się czymś, co Cię głęboko interesuje. Pasja popchnie Cię do cięższej pracy niż zwykła pracowitość.
Kolejny fantastyczny fragment. Z boku wiele sukcesów wygląda na dzieło przypadku czy szczęścia (zaraz do niego wrócimy). W rzeczywistości bez nadmiernego nakładu ciężkiej pracy nie uda nam się osiągnąć niczego wybitnego - nawet jeśli świat będzie nam sprzyjał. Aby być w stanie wykonywać pracę przez długi czas musimy robić to, co nas interesuje, fascynuje czy pociąga. To dlatego posiadanie pasji daje tak dużą przewagę. Ona jest jak paliwo, na którym pojedziemy dużo dalej niż inni i po trudniejszym terenie.
Porozmawiajmy więcej o skomplikowanym procesie zastanawiania się, nad czym pracować:
Jest to trudne, ponieważ nie można stwierdzić, jak wygląda większość rodzajów pracy, zanim zaczniemy je wykonywać. Oznacza to, że powyższe cztery kroki nakładają się na siebie. Być może będziesz musiał pracować nad czymś latami, zanim dowiesz się, jak bardzo to lubisz i jak dobry w tym jesteś. A w międzyczasie nie wykonujesz, a tym samym nie uczysz się, innych rodzajów pracy. Zatem w najgorszym przypadku wybierasz późno i w oparciu o bardzo niekompletne informacje.
Trafna uwaga, które sprowadza nas na ziemię. Skąd nastolatek ma wiedzieć, że chce być kierowcą rajdowym, jeśli w życiu jeździł tylko na tylnym siedzeniu SUVa swojej mamy? Albo skąd ktoś ma wiedzieć, że chce zostać prawnikiem albo komandosem? Z seriali w telewizji albo gier komputerowych? Trudności dodaje fakt, że nikt nie chce robić czegoś, w czym będzie dobry dopiero za 10 lat. Tym bardziej jeśli chcesz pracować w zawodzie, który dopiero powstaje.
Graham mówi wprost:
Co zrobić, jeśli jesteś młody i ambitny, ale nie wiesz nad czym pracować? Nie powinieneś dryfować, zakładając, że problem sam się rozwiąże. Musisz podjąć działania.
Nie ma tu procedury czy przepisu, które każdy może zastosować. Gdy czytasz biografie ludzi, którzy dokonali wielkich rzeczy, to pewnie zauważysz ile w tym szczęścia. Odkrywają nad czym powinni pracować w wyniku przypadkowego spotkania lub czytając książkę, którą przypadkiem kupili.
Dlatego musisz zacząć przyciągać szczęście. Sposobem na to jest bycie ciekawym. Próbuj wielu rzeczy, poznaj wielu ludzi, przeczytaj wiele książek, zadawaj wiele pytań.
Sam już kiedyś o tym pisałem - jeśli chcesz zwiększyć swoją szansę na wygranie loterii, to kup więcej losów. Czyli rób więcej rzeczy, poznawaj ludzi, twórz i buduj swoją obecność online, pomagaj, zmieniaj pracę i dziedziny. Z jednej strony szczęście jest zupełnie przypadkowe, ale z drugiej naprawdę można mu pomóc dzięki własnej aktywności.
Nie martw się, jeśli okaże się, że interesują Cię odmienne rzeczy niż innych ludzi. Im dziwniejszy masz gust pod względem zainteresowania, tym lepiej. Nietypowe upodobania są często silne, a silna chęć do pracy oznacza, że będziesz produktywny. Bardziej prawdopodobne jest, że znajdziesz nowe rzeczy, jeśli będziesz szukać tam, gdzie niewielu zaglądało wcześniej.
Pamiętam jak w 2013 roku zainteresowałem się Bitcoinem. Zaciekawił mnie koncept połączenia technologii z ideą pieniądza. Z historii, którą zawsze lubiłem czytać wiedziałem, że ludzie od wieków tworzyli własną walutę. Więc jej cyfrowa wersja była nową wersją dobrze znanego konceptu.
W tym czasie pracowałem w Deutsche Banku jako analityk i KAŻDY mój znajomy uważał, że to strata czasu i głupota. Do tego z czasem doszły opinie, że Bitcoin służy tylko do prania brudnych pieniędzy i handlu bronią. Z każdej strony czułem presję, żeby zostawić ten temat. Co zrobiłem dalej jest historią na oddzielny artykuł, ale to dobry przykład do słów Grahama o szukaniu nietypowych zainteresowań. Dodam tylko, że jeden Bitcoin kosztował wtedy około 100 dolarów. Dziś jest to 30 tysięcy, a w szczycie było ponad 60 tysięcy.
Idźmy dalej.
Zacznij od tego, co sam potrzebujesz
Jeśli tworzysz coś dla ludzi, upewnij się, że jest to coś, czego naprawdę chcą. Najlepszym sposobem na to jest zrobienie czegoś, czego Ty sam chcesz. Napisz historię, którą chcesz przeczytać; zbuduj narzędzie, którego chcesz użyć.
To jest zasada, którą polecam każdemu, kto chce zacząć coś robić od zera, ale nie wie co. Po prostu rób to, co będzie służyło Tobie, Twojej rodzinie czy bliskim. Mogą to być finanse domowe, dietetyka, nauka języków obcych, ćwiczenia czy podróże. Nawet jeśli nie uda Ci się odnieść dużego sukcesu w tych dziedzinach, to sam na tym skorzystasz, gdy będziesz je poznawał. Uporządkujesz budżet domowy, będziesz miał lepsze nawyki żywieniowe, pozwiedzasz nowe miejsca czy poznasz obce języki. Możesz też zacząć pisać newsletter, który sam chciałbyś czytać :)
Prawdopodobnie trudniej będzie rozpocząć pracę, niż ją kontynuować. Często będziesz musiał się oszukiwać, aby przekroczyć ten początkowy próg. Nie martw się o to - taka jest natura pracy, a nie wada Twojego charakteru.
Wybitna praca zwykle wiąże się ze spędzaniem nad nią nierozsądnie dużej ilości czasu. Nie możesz myśleć o tym czasie jako o koszcie, bo będzie się on wydawał zbyt wysoki. Musisz uważać pracę za wystarczająco wciągającą w trakcie jej trwania.
Każdy, komu się udało, powie, że to oczywiste. Ale większość osób boryka się z pierwszym krokiem, nie wiedzą jak bardzo jest on trudny.
Jeśli wykonasz taką pracę, uzyskasz wykładniczy wzrost. Przykładem tego zjawiska jest uczenie się: im więcej się o czymś dowiesz, tym łatwiej będzie Ci się dowiedzieć jeszcze więcej. Zwiększanie liczby odbiorców to kolejna sprawa: im więcej masz fanów, tym więcej nowych fanów przyciągną do Ciebie.
Problem ze wzrostem wykładniczym polega na tym, że na początku krzywa wydaje się płaska. Nie potrafimy tego pojąć intuicyjnie, dlatego nie doceniamy wykładniczego wzrostu na jego wczesnych etapach.
Rady dla młodszych i starszych
Podejmuj tak dużo ryzyka na jakie tylko Cię stać. Na efektywnym rynku ryzyko jest proporcjonalne do nagrody. Dlatego nie szukaj pewności, tylko zakładu o wysokiej oczekiwanej wartości. Jeśli od czasu do czasu nie ponosisz porażek, prawdopodobnie jesteś zbyt konserwatywny.
Zachowawczość zwykle jest kojarzona ze starszymi osobami, a to właśnie młodych ten błąd kosztuje najwięcej. Brak doświadczenia sprawia, że boją się ryzyka, pomimo że na najwięcej mogą sobie pozwolić właśnie w młodości.
To samo zawsze powtarzam osobom, które są między dwudziestym a trzydziestym rokiem życia - to jest czas brania maksymalnego ryzyka. Raz, że masz niewiele do stracenia, bo Twój dorobek jest jeszcze mały. A dwa, że wszystkie błędy i każde straty są do odrobienia, jeśli masz przed sobą jeszcze dobre 50 lat życia.
Korzystaj z zalet młodości dopóki jeszcze je masz. Twoimi przewagami są energia, czas, optymizm i wolność. Najważniejszym z nich jest prawdopodobnie czas. Młodzi nie mają pojęcia, jak bogaci są w czas. Najlepszym sposobem na jego wykorzystanie jest przeznaczenie go w nieco niepoważny sposób: aby dowiedzieć się czegoś, po prostu z ciekawości lub spróbować zbudować coś tylko dlatego, że byłoby fajnie, lub stać się w czymś szalenie dobrym.
A co w sytuacji, gdy tak jak mi, bliżej Ci do 40-stki?
Przewagami starszego wieku są wiedza, wydajność, pieniądze i władza. Starsi mają również tę zaletę, że są świadomi tego, jakie mają przewagi. Młodzi często nie zdają sobie z nich sprawy.
Genialne podsumowanie. Młodzi po prostu nie znają swoich przewag i chcieliby mieć te, które są zarezerwowane tylko dla starszych. Ci z kolei z racji wieku i doświadczenia powinni już wiedzieć, gdzie leżą ich zalety. I potrafić z nich korzystać. Dociskać gaz w podłogę, gdy wiedzą że mają rację oraz zwalniać na niebezpiecznych zakrętach, gdy mają za dużo do stracenia.
I na koniec, już tylko ostatnie pytanie, które często sobie zadaję:
Każdy od czasu do czasu powinien się zatrzymać i zadać sobie pytanie: “czy pracuję nad tym, nad czym najbardziej chcę pracować?”. Kiedy jesteś młody, nie ma nic złego w tym, że czasami odpowiedź brzmi „nie”. Ale w miarę starzenia się staje się to coraz bardziej niebezpieczne.
Następne kroki:
Zadaj sobie te pytania: czy pracujesz nad tym, nad czym chcesz?
Czy znasz swoje przewagi, wynikające z wieku i doświadczenia?
A tak prywatnie…
…gdybym trafił na ten esej Paula Grahama 15 lat temu, to pewnie niewiele bym z niego zrozumiał. Dziś do wielu z tych rzeczy sam już doszedłem, ale czasami w życiu jest tak, że musisz coś usłyszeć od odpowiedniej osoby i w odpowiednim czasie.
Zwłaszcza gdy jest to ktoś bardziej doświadczony, mądrzejszy czy z większymi sukcesami. Mnie dużo też daje świadomość, że wszyscy borykamy się z tymi samymi problemami i wyzwaniami, bez względu na skalę rozwoju. Każdemu jest trudno wstać rano, zmusić się do pracy czy pilnować diety, nawet jeśli wie, że musi to robić.
PS 52Notatki Sezon 1 nadal są dostępne z pełną listą bonusów. W listopadzie będę je zmieniał, dlatego zachęcam, aby się zaopatrzyć w książkę na najkorzystniejszych warunkach.